Na dobry początek porozmawiamy trochę o gramatyce, która wielu osobom
sprawia problemy, a i na lekcjach języka polskiego jest często traktowana po
macoszemu. Szkoda, bo znajomość budowy zdania bardzo się przydaje przy
rozważaniach, w którym miejscu postawić przecinek. Jednak bez obaw — postaram
się wyjaśnić te zagadnienia w miarę przystępny sposób i wytłumaczyć, o co w tym
wszystkim chodzi.
Ale zanim przejdziemy do rzeczy, popatrzmy na słodkie Minionki,
bo później już tak przyjemnie i milutko nie będzie. Nastraszyłam Was?
Nie no, bez obaw, damy radę!
Zacznijmy
od tego, czym jest zdanie proste. Zdanie proste jest proste, bo nie trzeba się
z nim męczyć i zastanawiać, w którym miejscu postawić przecinki, bo zawiera w
sobie tylko jeden czasownik. Z kolei
zdanie złożone, jak już zapewne wiecie albo się domyślacie, zawiera więcej niż jeden czasownik. Co z tego wynika? Ano
to, że każdy z tych czasowników będzie miał swoje określenia, a te określenia dalsze określenia. Każda taka mała grupka będzie stanowiła część zdania
skupioną wokół czasownika, czyli naszego orzeczenia. Dlatego, żeby się w tymże
zdaniu nie pogubić, należy je oddzielić od siebie przecinkami. Na chłopski
rozum: wszystkie czasowniki w formie czynnej muszą być od siebie oddzielone
znakami interpunkcyjnymi. Czyli zwykle przecinkami, rzadziej pauzami,
półpauzami lub średnikami.
Jak to w
ogóle ugryźć i zrozumieć?
Weźmy sobie
dla przykładu takie zdanie, pozbawione przeze mnie przecinków:
Korzystając z wolnej
chwili opowiedział Lucjanowi jak spędzić wolny dzień.
Pierwsza
rzecz, którą robimy, to podkreślenie wszystkich czasowników i imiesłowów (jeżeli
będzie Wam w ten sposób łatwiej, weźcie kartkę, przepiszcie zdanie i rysujcie
sobie razem ze mną). Czasowniki w formie czynnej oraz bezokolicznika
podkreślamy jedną linią, natomiast imiesłowy oraz czasowniki w formie bezosobowej
(np. można, powiedziano, zabito) linią falistą. Niestety blogger nie pozwala na jej wstawienie, więc u mnie będzie to prosta kreska. Zresztą dla nas i tak nie ma to tak naprawdę większego znaczenia, bo zależy nam tylko na dobrze postawionych przecinkach.
W naszym przypadku orzeczenie
jest jedno: opowiedział. Mamy do tego
korzystając, imiesłów przysłówkowy
współczesny (na chłopski rozum: nie jest to czasownik, a do tego opisuje
czynność wykonywaną równocześnie z inną), oraz bezokolicznik spędzić.
Korzystając z wolnej chwili opowiedział Lucjanowi jak spędzić
wolny dzień.
Gotowe? To
teraz przez chwilę będziemy wytężali umysły i zastanawiali się nad związkami
podkreślonych wyrazów z innymi częściami zdania. Nie musimy znać konkretnych
nazw wszystkich dopełnień, przydawek ani innych polonistycznych definicji, żeby
to zrobić — wystarczy pomyśleć, co łączy się z czym.
Najpierw
trzeba wyodrębnić zdanie główne. Czasem jest to zadanie bardziej skomplikowane,
gdyż zdanie główne jest rozbite — jeszcze do tego wrócę — tutaj jednak sytuację
mamy stosunkowo nieskomplikowaną. W zdaniu głównym występuje zwykle relacja
podmiot (zwykle jest to rzeczownik, rzadziej przymiotnik lub inna część mowy) +
orzeczenie (czasownik, zazwyczaj w formie czynnej). Jako że w naszym
przykładzie pojawia się tylko jeden taki czasownik, wiemy, że to właśnie on
będzie pełnił rolę orzeczenia — czyli wszystko będzie się kręcić wokół naszego opowiedział. Jednak kto opowiedział?
Tego już nie wiemy, więc podmiot jest domyślny.
Teraz
możemy zacząć się zastanawiać, co z pozostałymi częściami zdania. Weźmy sobie
to nieszczęsne korzystając. W
najbliższej relacji (bo też i w najbliższym otoczeniu) z tym imiesłowem
pozostaje z wolnej chwili. Dalej
natykamy się na czasownik, więc od razu otrzymujemy sygnał, że większej ilości
określeń do korzystając nie
znajdziemy. Dlatego dla oddzielenia obu części robimy ciach i stawiamy między
nimi pionową kreskę. Dalej natykamy się na opowiedział
określane przez Lucjana oraz spójnik jak,
po którym dopiero następuje bezokolicznik. Nie musimy specjalnie
rozkminiać, gdzie postawić kreskę, bo na pierwszy rzut oka widzimy, że jak należy już do kolejnej części zdania
— no i na koniec mamy spędzić oraz
jego wolny dzień.
Kiedy nie
wiecie, gdzie tę kreskę postawić, zastanówcie się, jak będą brzmiały te „mniejsze”
zdania i czy będą miały sens odseparowane od całości. Czasem trzeba będzie
określić, co ma większy sens, czy opowiedział
Lucjanowi, czy opowiedział Lucjanowi
jak. Jest to ważne z tego względu, że mówi nam, w którym dokładnie miejscu
postawić kreskę.
Korzystając z wolnej chwili | opowiedział Lucjanowi | jak spędzić
wolny dzień.
Oczywiście,
nie trzeba się od razu biedzić ze stawianiem kresek zamiast przecinków, ale na
samym początku jest to niewątpliwie bardzo przydatne.
Weźmy sobie
teraz inne zdanie, przy którym będziemy mieli znacznie większą zagwozdkę:
Jeden z
reporterów zauważył jedynie że przechodząc obok jego stanowiska premier z cicha
pogwizdywał popularną piosenkę.
Standardowo
zaczynamy od podkreślenia czasowników i imiesłowów:
Jeden z
reporterów zauważył jedynie że przechodząc
obok jego stanowiska premier z cicha pogwizdywał popularną piosenkę.
Najpierw
analizujemy zauważył. Jeden z reporterów zauważył — tu na
razie wszystko idzie jak z płatka, a potem trafiamy na jedynie że. I co z tym teraz zrobić? Ano trzeba spojrzeć na stojący
dalej imiesłów, przechodząc, i
spróbować to wszystko ze sobą połączyć, a potem wybrać najlepszą opcję
postawienia przecinka:
Jeden z
reporterów zauważył, jedynie że przechodząc…
Jeden z
reporterów zauważył jedynie, że przechodząc…
Jeden z
reporterów zauważył jedynie że, przechodząc…
W pierwszej
opcji część jeden z reporterów ma
sens, lecz za to druga już nie — jedynie że przechodząc? Ale co jedynie? No
właśnie. Jeden z reporterów jedynie zauważył. :) Dlatego poprawna będzie opcja
druga. W trzeciej przecinek jest z kolei postawiony tak, że mamy wrażenie
absurdu, więc automatycznie tę opcję odrzucamy.
Okej, czyli
mamy już jedną kreskę. I dalej niestety sprawa komplikuje nam się jeszcze
bardziej. Tutaj cały czas musimy mieć na uwadze początek zdania (będący zresztą
zdaniem głównym): Jeden z reporterów
zauważył jedynie, że — no właśnie, i co teraz? Zauważył jedynie, że przechodząc obok jego stanowiska czy też może zauważył jedynie, że premier z cicha
pogwizdywał piosenkę? To jest dowód na to, że przy imiesłowach trzeba
bardzo uważać, gdyż czasem potrafią wyjść naprawdę niesamowite kwiatki. Zawsze
wtedy trzeba patrzeć na to, co się łączy z czym i kto co robił. Jeżeli
natomiast wtrącenie dotyczy podmiotu, należy się zastanowić, co ma większy
priorytet i znaczenie: podmiot + orzeczenie czy podmiot + wtrącenie.
Tutaj jasne jest, że to nie
reporter przechodził obok własnego stanowiska, lecz robił to premier — a więc
imiesłów będzie określał ostatnią część zdania, premiera gwiżdżącego popularną
piosenkę. Z tego też względu trzeba go oddzielić przecinkami. Jest to tak zwane
wtrącenie. Zdanie będzie wyglądało tak:
Jeden z
reporterów zauważył jedynie, że, przechodząc obok jego stanowiska, premier z
cicha pogwizdywał popularną piosenkę.
Może nam
się wydawać, że przecinków jest tam aż za dużo, ale właśnie tak to powinno
wyglądać.
Wszystko
byłoby pięknie i różowo, ale są wyjątki, kiedy dwóch części zdań nie można
oddzielić od siebie przecinkami. Zdarza się tak wtedy, gdy mamy do czynienia ze
zdaniami zbudowanymi współrzędnie. Obie części zdania są wtedy sobie równe i
nie można ustalić ich hierarchii ani tego, które określa które. Na przykład:
Ania je
lody i ogląda film.
Je lody oraz ogląda film będą czynnościami wykonywanymi przez Anię i tak samo
ważnymi.
Ania zje
lody lub obejrzy film.
Tutaj też
mamy dwa czasowniki, jednak nie oddziela się ich od siebie przecinkami. Warto
zapamiętać to tak: obu części zdania nic nie łączy poza spójnikiem, nie
wynikają jedna z drugiej i nie pozostają ze sobą w ścisłej relacji. Nie tworzą
razem żadnego kontekstu. Ania zje lody
mogłoby sobie egzystować oddzielnie i obejrzy
film tak samo. Ale już przy Ania
zjadła lody, więc obejrzy film nie będzie można tak zrobić, bo drugiej
części wyraźnie brakuje dopełnienia.
To co,
kolejne zdanie dla praktyki? Zróbcie je sobie najlepiej na osobnej kartce i
sprawdźcie razem z moją odpowiedzią.
Basia
przykrócając strzemiona bachmata na miarę swej nogi pomyślała sobie że całą
drogę będzie żywić się jako ptak tym siemieniem i zachowała je starannie przy
sobie.
Basia przykrócając strzemiona bachmata na miarę swej
nogi pomyślała sobie że całą drogę będzie żywić się jako ptak tym
siemieniem i zachowała je starannie przy sobie.
Basia,
przykrócając strzemiona bachmata na miarę swej nogi, pomyślała sobie, że całą
drogę będzie żywić się jako ptak tym siemieniem, i zachowała je starannie przy
sobie.
Na sam
koniec kilka zadanek dla was do poćwiczenia:
1. Panią Barbarę bardzo jednak irytowało że Anka ma wyjechać
nie dowiedziawszy się nawet co oni myślą o jej wyjątkowym położeniu.
2. Gdy upłynęło kilka godzin i Klara przekonawszy się że nie
jest ścigana zwolniła biegu wielki przestrach oraz wielkie przygnębienie
opanowały jej serce a do oczu wcisnęły się przemocą łzy.
3. Kiedy kontroluje bilety robi to z taką wyniosłością że
osoba która podaje bilet do przecięcia przez chwilę ulega obawie czy pan bileter
nie uzna że bilet jest falsyfikatem lub co najmniej zeszłorocznym nic
nieznaczącym kwitkiem kupionym z okazji koncertu miejscowego zespołu.
Jeśli będziecie mieli wątpliwości co
do rozwiązań albo jakiekolwiek pytania, piszcie do mnie na maila lub w komentarzach! Dawajcie też znać, o czym chcielibyście poczytać i co Was w szczególności interesuje. :)
http://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2014/01/23abf6a52e800c7534453bbe0997fec0_gif.gif
OdpowiedzUsuń:-D
Początek przypomina mi czasy szkolne! Może na początku niezbyt zrozumiałe, ale dzięki przykładom rozjaśnia się wszyściutko w głowie. Dziękuję, bardzo pomocny post. :-)
Ten gif jest piękny, zapiszę sobie i wykorzystam w jakimś poradniku. XD
UsuńWiem, bo na początku faktycznie może się wydawać niezrozumiałe, i tak starałam się tłumaczyć łopatologicznie. :D Dlatego przykłady tak bardzo się przydają!
Cieszę się, że post okazał się pomocny. :)
Pozdrawiam!
Początek oraz środek ogarniam bez problemu i pomyłek, ale to co na końcu mój impregnat nie przepuszcza :P trzeba poćwiczyć :D dzięki!
OdpowiedzUsuńSpokojnie, ja na początku też miałam z tym problemy, ale od czego jest praktyka. :D
UsuńPozdrawiam!
Trochę poćwiczę i na pewno mi się uda. Chyba. Nie, jednak nie. :D
OdpowiedzUsuńNie ma poddawania się, nie ma, jedziemy z tym koksem! :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO rany! Ale ze mnie niezdara x.x W każdym razie! Chętnie zacznę obserwować tego bloga. To bardzo przydatna tematyka.
UsuńDo następnego posta!
http://precious-fondness.blogspot.com/
Cześć. : )
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo za ten artykuł. Bardzo mi pomoże przy robieniu ćwiczenia, które zlecił mi Arc. ; )
Pozdrawiam serdecznie,
graf zer0.